Gastrofaza

Bardzo często pojawiają się ostatnio głosy sprzeciwu dotyczące wpływu marihuany na metabolizm człowieka. Podnoszono, że substancja ta i jej pochodne zaburzają pracę hormonów łaknienia oraz destabilizują układ pokarmowy, aby wysyłam sygnał o braku pożywienia i konieczności jedzenia. Dzięki temu organizm jest w stanie przyjąć znacznie większe ilości pokarmu, niż przy standardowej diecie bez palenia marihuany lub jej waporyzacji.
Gastrofaza, czyli zwiększona ochota na posiłki podczas stosowania wspomnianej substancji (szczególnie produktów wysoko przetworzonych, fast foodów, chipsów, słodyczy), faktycznie występuje, ale nie można jej uznawać zawartość negatywną. Towarzyszący jej głód to opcja pojawiająca się tylko czasowo, nie jest więc stanem stałym, zagrażającym życiu. Dodatkowo w większości przypadków może być bezproblemowo kontrolowany. Poddanie się chęci sięgnięcia po hamburgera lub frytki polecane jest osobom mającym niedowagę oraz zwiększone zapotrzebowanie na tłuszcze dające energię.
Warto również wspomnieć, że często występująca gastrofaza może być pierwszym sygnałem ostrzegawczym, że następuje uzależnienie od marihuany i należy podjąć odpowiednie kroki zapobiegawcze. Pojawienie się jakichkolwiek czynników lub oznak, że dzieje się coś niedobrego, trudno jednak przedstawiać w uniwersalny sposób, gdyż każdy organizm może na daną substancję zareagować w inny sposób. Na stronie serwisu jarajto.pl autorzy wpisów podkreślają, że marihuana i jej pochodne są przeznaczone dla osób pełnoletnich, zdolnych do prawidłowej oceny swojego stanu zdrowia.
Skomentuj wpis